Po co łapiemy kuropatwy?
W
dzisiejszym świecie polowanie na zwierzęta nie jest konieczne, bo pożywienie znajdujemy
na półkach sklepowych. Ludzie w XXI. wieku nie mają pojęcia na temat prawdziwego
pozyskiwania mięsa, ponieważ czynią to pośrednio. W tym poście zamierzam pokazać Wam pozytywy, wynikające z polowania na zwierzęta przedstawione w tytule.
pisał Jakub Czarnecki
Dzięki łapaniu kuropatw mamy szansę na
powrót do korzeni i na poczucie odrobiny survivalu. Trud jaki wkładamy, aby na
własną rękę złapać kuropatwę, uświadomi jak trudno jest ludziom trzeciego
świata zdobyć pokarm oraz zdobędziemy większy szacunek do pożywienia, które tak
łatwo nam przychodzi, podczas kupowania go w sklepie w dowolnych ilościach.
Kolejnym celem, szczególnie dla
mężczyzn, jest zaimponowanie kobietom i okazanie płci przeciwnej, jacy zaradni
jesteśmy i nie straszne są nam żadne życiowe trudności, bo jest to bardzo
męskie zajęcie.
Wybranie się na polowanie na kuropatwy
pozwala nam na odcięcie się od codziennej rzeczywistości i na
odstresowanie się. Także sprawia, że częściej obcujemy z naturą i daje nam
szansę na zacieśnienie więzów rodzinnych, gdyż polowanie na kuropatwy może
stać się rodzinną tradycją.
Łapanie kuropatw może służyć do pozyskiwania
piór, które są w ostateczności (czyt. klęska żywiołowa) znakomitym
pierzem do wypchania poduszek i pościeli.
Mam nadzieję, że przekonałem was do
łapania kuropatw, skutkuje to wieloma pozytywami. Nawet wegetarianie mogą czerpać radość z
łapania kuropatw, ale natychmiast po tym je wypuszczają.
pisał Jakub Czarnecki
Komentarze
Prześlij komentarz